Miałam prowadzić tego bloga przykładnie, ale najpierw było za ciemno i za zimno, potem nie było czasu, a teraz spełniłam moje małe, materialne marzenie i dostałam absolutny zakaz zbyt częstego zmieniania ubrań. Zatem ceniąc real ponad wirtual, zostawiam bloga na kolejny, długi czas mojej niebytności (chyba, że wszystko ułoży się inaczej...)
zdjęcia- sobota, 17 marca, piękne rozpoczęcie sezonu.
a ze mną żona moja, Nisia ; *
o ile widać, mam na sobie
jakieś dziecięce spodnie, glany HD, mundurek brytyjski z sh + brązową koszulkę (sh),
lennonki to prezent, pomadka należy do żony, chusta na ręce jest znikąd, pierścionek ślubny.
+ moje małe, nowe cudo.
panowie Waglewscy dobrzy na wszystko
Niebo bez dziur
tak tematycznie apropo moich dziur, polecam i pozdrawiam, M.
ożesz... bałabym się mieć tam kolczyka :D a Tobie gratuluję odwagi !
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
ojej ja bym się bała zrobić tam kolczyka!:) fajne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTrzecie zdjecie od gory jest przeslodkie! ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie- może masz chęć się poobserwować? :)
OdpowiedzUsuńświetny kolczyk:)
OdpowiedzUsuńkurczę , ja bym bała się robić kolczyk ..
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie w wolnej chwili!